Wiele moich obrazów trafia do gabinetów, biur, przestrzeni, gdzie ludzie przyjmują klientów, pacjentów, partnerów. Często pojawia się pytanie: czy obraz nie będzie „za bardzo”? Czy nie odciągnie uwagi, nie zdominuje przestrzeni?
A ja myślę, że dobrze dobrana praca nie dominuje – tylko buduje atmosferę. Wnosi do pomieszczenia ton, nastrój, emocję. Bywa punktem zaczepienia, subtelnym początkiem rozmowy. Działa jak znak: „Tu ktoś dba o detal. Tu ważne są wartości, a nie tylko funkcja.”
Jeśli pracujesz w miejscu, w którym ważne są relacje – może warto zadbać o to, żeby przestrzeń „mówiła” Twoim językiem?
Chcesz to zobaczyć u siebie? Wystarczy zdjęcie wnętrza – zrobię wizualizację z wybranymi obrazami i doradzę, co mogłoby działać najlepiej. Możemy też umówić się na spotkanie w pracowni, albo – jeśli wolisz – przyjadę z pracami do Twojej przestrzeni, byś mógł spokojnie zobaczyć je na żywo, „na ścianie”, zanim podejmiesz decyzję.